Własne notatki w sieci – narzędzie wspierające rozwój
10 października 2011Harmonogram szkoleń wykres Gantta w MS Excel
6 listopada 2011Wielu trenerów i prezenterów posługuje się co jakiś czas wykresami. Liczby, statystyki i wykresy to jeden z lepiej przyjmowanych argumentów – w końcu liczby nie kłamią. Jednak odpowiednie użycie liczb lub wykresów może służyć do manipulacji. Warto wiedzieć jak ujrzeć taką manipulację zanim nas przekona do fikcji. Pokażę kilka typowych metod.
Perspektywa na pomoc
Na początek trick stosowany przez najlepszych (znany przypadek to wykres udziału Apple w rynku).
Jak spojrzycie na wykres, to zielony obszar wyda wam się dość spory (zielonych pixeli jest niewiele mniej niż niebieskich) – a na pewno większy niż fioletowa kategoria other. Podczas gdy kategoria RIM to dwa razy większy udział, a kategoria other większa niż Apple.
Jak spowodowano, że kategoria Apple wygląda znacznie lepiej niż wskazywałyby na to liczby?
No cóż, sięgamy do Leonarda da Vinci i jego znikającego punktu w perspektywie – to co dalej rysujemy mniejsze. Apple jest najbliżej nas i w dodatku widać na tym kawałku tortu obrzeże, również trójwymiarowe. Zielonych pixeli na ekranie mnóstwo.
Zdjęcie wystąpienia Steva Jobsa w 2008 roku wzięte z artykułu na Engadget.
Dobór skali
To bardzo powszechne tricki. Jakby powiedział Wielki Szu: „Nic wielkiego, ale na taksówkarzy wystarczą”.
Poniższe wykresy przedstawiają ilu zwolenników każdej z dwóch wymyślonych partii popiera jakąś kontrowersyjną ustawę.
W przypadku obu partii ustawę popiera trochę ponad połowa zwolenników. Lewy wykres pokazuje olbrzymią dysproporcję pomiędzy wynikami, bo skala osi y jest pomiędzy 50% a 57% (Excel domyślnie tak ustawił). Na drugim wykresie z kolei widać, że czynnik ten nie wyróżnia żadnej z partii (skala jest od 0% do 60%, choć myślę, że i dałoby się obronić skalę od 0 do 100%).
Te same dane, dwa wykresy, dwa przeciwstawne argumenty wyborcze.
Dobór jednostki
Poniższe dwa rysunki pokazują wydatki na zbrojenia.
W pierwszym są wydatki na zbrojenia w liczbach bezwzględnych i ewidentnie Chiny są strasznie agresywnym krajem – nawet początkujący senator z Arkansas zrobi na tym wykresie karierę. Drugi wykres pokazuje to samo, ale w odniesieniu do PKB. Wygląda na to, że ostatnio USA jakby się bardziej zbroi, a Chiny chyba mniej. Przeciwnik początkującego senatora z Arkansas zrobi na tym swoją karierę.
Swoją drogą, pokazanie tych dwóch wykresów mówi coś o zmianie amerykańskiego PKB w odniesieniu do chińskiego. Obydwaj senatorzy nie odważą się o tym mówić…
Umiejętne grupowanie
Trudniejszy do wykrycia trick polega na zgrupowaniu wyników w różne kategorie tak, by wykres układał się w pożądany kształt. Poniższa ilustracja pokazuje przychody (w liczbach bewzględnych) poszczególnych grup z zależności od wysokości zarobków. Czyli – ile przychodu w USA przypada na ludzi, którzy zarabiają pomiędzy np. 5 a 10 tysięcy.
Patrząc na lewy wykres można odnieść wrażenie, że najwięcej kasy ma klasa średnia, a nie najbogatsi (więc po co podnosić podatki bogatym, skoro skuteczniej będzie podnieść podatki średniakom). Na drugim wykresie zgrupowano kilka przedziałów razem. Efekt – cała kasa jest w rękach bogatych…
A przecież to te same dane! Te same dane mogą jak widać wspierać dwie sprzeczne tezy.
Wykres wzięty z artykułu na motherjones.com.
Ukrywanie trendu
Czasami jest tak, że trzeba ukryć jakiś trend. Załóżmy, że musimy pokazać wyniki sprzedaży za ostatni rok. Niestety, nasz ulubiony produkt Beta notuje ponad 10% spadek sprzedaży podczas gdy pozostałe produkty coraz lepiej się sprzedają. Z pomocą przyjdzie nam wykres stacked bar (skumulowany).
Jeśli pokażemy wykres bez tabelki, to zasadniczo trend nie rzuca się w oczy, bo sprzedaż produktu Alfa podnosi każdy ze słupków beta, poza tym użyto dość wąskich kolumn, żeby nie rzucały się w oczy proporcje sąsiednich słupków.
Na nieszczęście „życzliwa” koleżanka z działu Alfa (ach, te baby) pokazała wykres tych samych danych jak poniżej:
Jeśli ktoś jeszcze nie zauważył naszej porażki, to po tym wykresie już ją widzi. Król jest nagi – dziękujemy ci koleżanko…
Te same dane – dwa wykresy – dwa obrazy rzeczywistości.
Podsumowanie
Nie namawiam do manipulowania, ale warto w zawodzie trenera być świadomym takich tricków również po to, by nie ośmieszyć się pokazując wykres typowo manipulatywny.
Czy statystyka kłamie? Nie.
Jednak wiara ludzi w obiektywizm liczb, utożsamianie liczb z „naukowością” i nasze lenistwo w dociekaniu powodują, że statystyka może być użyta do manipulacji i uwiarygadniania fałszywych tez. Taki Houdini XXI wieku – sztuka iluzji – widzisz co chcę, żebyś widział, choćby było to nieprawdopodobne.
6 Comments
Bardzo ładne zestawienie dziękuję 🙂
Myślę, że będzie ciąg dalszy, bo metod manipulacji jest znacznie więcej – choćby zmiana proporcji wykresu, by krzywa była bardziej lub mniej stroma. Co ciekawe artykuł ten cieszy się bardzo dużą poczytnością. Czyżby temat manipulacji był tak sexy?
Pamiętaj Luke, ciemna strona mocy przyciąga najbardziej.
[…] Moim skromnym zdaniem nadużywanie efektów trójwymiarowych i stosowanie ich do wszystkich ilustracji jest cokolwiek pretensjonalne. Ilustracje trójwymiarowe średnio nadają się do wykresów, bo zwykle przeinaczają rzeczywistość – pisałem o tym jakiś czas temu w „Manipulacje w wykresach – iluzja w erze informacji”. […]
Jeszcze bezczelniejsza manipulacja – przykład z Fox News: ostatni punkt wykresu powinien stanowić minimum (8,6%), ale narysowany został na tej samej wysokości co 9%: https://lh5.googleusercontent.com/-DdEiwnR7kVI/TukdGoLWMtI/AAAAAAAABfA/3DS4DP8Fx3M/s544/fox-unemploy.jpg
„W pierwszym są wydatki na zbrojenia w liczbach bezwzględnych i ewidentnie Chiny są strasznie agresywnym krajem – nawet początkujący senator z Arkansas zrobi na tym wykresie karierę.”
wykres nie przedstawia liczb bezwzględnych, tylko dynamikę od roku 1990; wartości bezwzględne są w tych małych kwadracikach przy osi – Chiny 99, USA 663 bn $
[…] człowiek konkretnie „ściśnie” ów wykres w poziomie (o takim manipulowaniu można poczytać tutaj) to […]