Komiksy Dilberta o uczeniu i prezentacjach – materiał na szkolenie
29 września 2011Manipulacje w wykresach – iluzja w erze informacji
23 października 2011Przeglądając internet co jakiś czas mam potrzebę zanotować coś – link, fragment tekstu, obrazek… Oczywiście najwygodniej zanotować coś takiego na komputerze i najlepiej w sposób, który ułatwi mi późniejsze wyszukanie notatki.
Kiedyś używałem Scrapbooka – to taki dodatek do Firefox, który umożliwia lokalne zapisywanie notatek, a właściwie ściąganie fragmentów stron internetowych i ich zapisywanie na komputerze. Jednak teraz używam kliku komputerów, w tym jednego tabletu i potrzebuję narzędzia, które będzie mi udostępniało moje notatki na wszystkich urządzeniach i pozwalało notować na wszystkich urządzeniach, dlatego używam notatników przechowujących zapiski w tzw. „chmurze” czyli w internecie.
Jest wiele rozwiązań, które można używać do celu notowania w internecie. Wskażę dwa bardzo popularne rozwiązania, które w dodatku mają odpowiednie rozwiązania dla tabletów (iPadów i tabletów na Androidzie). Wybierz sobie jeden lub przetestuj obydwa – zobacz, który ci bardziej pasuje.
Aplikacje, które używam to: SpringPad i EverNote.
Dostęp z przeglądarki internetowej
Do notatek chcę mieć dostęp z przeglądarki internetowej, bo czasami pracuję na czyimś komputerze i nie chcę nic na nim instalować. Obydwa rozwiązania – Springpad i Evernote mają możliwość wejścia na stronę i przeglądania własnych notatek. Wystarczy się zalogować.
Oczywiście można też z poziomu przeglądarki coś zanotować.
Specjalne aplikacje
Bardzo wygodne jest korzystanie z notatek jeśli jest specjalna aplikacja do korzystania z nich. Jesli chodzi o Windows, to Springpad daje dość wygodny dodatek do Firefox, który pozwala łatwo notować i przeglądać notatki. Evernote daje specjalną – bardzo ładną aplikację.
W przypadku tableta (w moim przypadku Android) obydwa rozwiązania są dostępne w postaci specjalnych, dobrze dopracowanych aplikacji. Wspaniałą cechą charakterystyczną systemu Android jest to, że każdą treścią mogę się podzielić – w tym przypadku do listy „share” obydwie aplikacje się dobrze opisują – czyli przeglądając internet mogę po prostu wybrać opcję „share” i wybrać jeden z moich notatników.
Porządek w notatkach
Notatki stają się użyteczne dopiero, gdy mogę je odnaleźć. Obydwie aplikacje stosują podobne, standardowe już chyba mechanizmy:
- Kategoryzacja – mogę mieć wiele notatników i w każdym z nich umieszczać nowe notatki. Mam więc notanik blogera, notatnik na sprzęt, który mnie zainteresuje, notatki na inspiracyjne cytaty… Co ciekawe, Springpad pozwala mieć notatkę w kilku notatnikach na raz.
- Tagowanie – każdą notatkę mogę opatrzyć słowami kluczowymi i później po słowach kluczowych wyszukiwać.
- Zwykłe wyszukiwanie – mogę wyszukiwać notatki po prostu po treści – jak w Google.
Jest to znacznie więcej niż możliwości typowego kajetu do notowania.
Przechwytywanie treści
W każdym z notatników mogę zapisywać swoje myśli czy inne treści. Ale przecież nie o to chodzi! Chcę łatwo wrzucać to co znajdę w sieci.
Jak wspomniałem, na Androidowym tablecie zapisywanie notatek jest wręcz funkcją systemu, więc jest naprawdę wygodne.
W przypadku komputera z Windows Springpad udostępnia dodatek do Firefox, więc przeglądając strony po prostu zaznaczam fragment strony internetowej i wybieram odpowiedni przycisk na pasku Firefox, który pozwala zapisać notatkę. Evernote ma własny program więc można skopiować do schowka fragment strony i wkleić w programie Evernote. Ja dla wygody zainstalowałem sobie Firefoxowy dodatek Shareaholic, który jeszcze łatweij pozwala notować w Evernote.
Można też wykonywać inne notatki jak na przykład zrobić zdjęcie kamerką, zapisać notatkę głosową (Evernote). Najbardziej zachwyciło mnie w Springpadzie w wersji na tablet zanotowanie sobie książki – skierowujesz kamerkę na kod paskowy a reszta danych (tytuł, autor, nawet wygląd okładki) pobierane są z internetu.
Integracja z serwisami społecznościowymi
Mamy Web 2.0 – więc oczywiście takie aplikacje się integrują. W Springpadzie mogę się zalogować za pomocą jednego z moich kont (Facebook, Google…). W obydwu narzędziach mogę podzielić się notatką na różne sposoby – na przykład mailem czy wpisem Facebooka.
Wybór aplikacji
Myślę, że warto spróbować obydwu. Są różnice w interface, które mogą spowodować, że ktoś woli jedno rozwiązanie od drugiego. Kiedyś rozważałem jeszcze Ubernote, ale nie mogę zdzierżyć brzydkiego interface.
Obydwie aplikacje są własciwie darmowe, z tym, że w Evernote jest też wersja premium.
Darmowy Evernote ma ograniczenie na transfer do 60 MB miesięcznie. Przy notowaniu tekstami i fragmentami stron to nie jest duże ograniczenie, ale cóż – może się kiedyś objawić – wtedy trzeba przygotować 5USD miesięcznie na usługę premium. Jednak piękny interface (również na Androidzie), wygodna aplikacja przyciąga mnie do tego rozwiązania.
Springpad jest w zasadzie za free. Ma sporo funkcji wykraczających poza notowanie i funkcje te polegają na wskazywaniu przez program róznych produktów (to może być źródło utrzymania serwisu). Ja jednak nie korzystam z tych funkcji tylko używam jako własnego notatnika. Bardziej darmowy, dość elegancki – niezłe rozwiązanie.
Obydwa rozwiązania są nieźle rozreklamowane – na przykład za pomocą klipów video.
Filmiki o Evernote: http://www.evernote.com/about/video/
Strona o Springpad (z filmikiem) – http://springpadit.com/how_it_works
2 Comments
Jak ja się czasem cieszę, że nie mam kilku urządzeń typu laptop, netbook, smartphone, tip.
Właśnie widząc ile czasu poświęcają znajomi na „opanowanie” swoich źródeł informacji. Pracuję tylko na laptopie + kilka serwisów w chmurze (typu gmail) i do gromadzenia notatek używam Onenote + linki gromadzę w Diigo.
Dokładnie tego szukałam, link z Twoją relacją wyświetlił mi się jako pierwszy lub drugi, wszystkie kluczowe zagadnienia zostały wyróżnione i wzięte pod uwagę i szybko się zdecydowałam na wypróbowanie obu aplikacji, a wybrałam ostatecznie Springpad. Dziękuje, bo dzięki Tobie zrobiłam to szybko i dokładnie to co chciałam, a myślałam że czekają mnie raczej żmudne i nieco dłuższe poszukiwania odpowiedniego dla mnie notatnika. Super.
A uważam, że rzeczy tego typu jednak oszczędzają czas, porządkują myśli, zmniejszają stopie irytacji. Jeśli się ma jedną aplikację zajmującą się jednym problemem (tu przechowywanie, porządkowanie, odnajdywanie informacji) to nie jest to żaden nadbagaż tylko pomoc, nauczyć się podstawowych funkcji to tylko kilka chwil, a potem już tylko czerpać profity:)
Dzięki
Ula