Rozmowy o elearningu – szkolenia miękkie komunikacji
28 lutego 2011Efektywne wyszukiwanie w Google
14 marca 2011Jeżeli zdarza ci się tworzyć coś do internetu, czy to pisać bloga, prowadzić stronę czy wypowiadać się na forach dyskusyjnych, to warto byś nabył umiejętności związane z webwritingiem, czyli pisaniem tekstów użytkowych w Internecie. Jest to szereg zaleceń, dzięki którym twoje teksty będą przyswajalne dla czytelników w sieci.
Zaczniemy od tytułu, bo jego rola jest dość istotna. Dobry tutuł przyciąga i pomaga podjąć decyzję o czytaniu następującego po nim tekstu.
No więc właśnie, jak przyciągnąć czytelnika tytułem?
Jak pewnie zauważasz często gazety i magazyny w kioskach przyciągają czytelników tytułami wymyślnymi, frapującymi i niekoniecznie związanymi z treścią. Celują w tym szczególnie tabloidy i brukowce. Chodzi o to, by patrząc na okładkę podjąć szybką decyzję o zakupie. Często pojawiają się słowa, które dobrze sprzedają – sex, przemoc i tego typu smakołyki pop-kultury.
Inną szkołą jest szukanie ciekawych tytułów w formie na przykład gier słownych, dziwnych skojarzeń, ciekawych fraz i zestawień wyrazów.
Jednak my, piszący do internetu nie mamy tego komfortu, że nasze artykuły stoją na kioskowej wystawie. O tym czy się przebiją i pokażą na ekranie czytelników decyduje przede wszystkim wyszukiwarki.
Tytuły przyjazne wyszukiwarkom
Jak piszę artykuł, to chciałbym, żeby ktoś do niego dotarł. Jeżeli nie jest to stały czytelnik mojego bloga, to muszę mieć na uwadze wyszukiwarki. Muszę tworzyć tytuły SEO (Search Engine Friendly).
Taki na przykład Google działa w ten sposób, że wysyła boty (takie automaty), które indeksują zawartość stron internetowych i starają się jak najcelniej przyporządkować do słów jakimi będą wyszukiwane. Właśnie celność zestawienia tych słów z zasobem internetowym świadczy o jakości wyszukiwarki.
W praktyce boty te analizują szereg rzeczy. Na część z nich ma wpływ admnistrator strony (metatagi) i o tym nie piszę w tym artykule, ale część z nich – między innymi tytuł – kontroluje autor tekstu. Google priorytetowo traktuje tytuł i śródtytuły.
Tytuł powinien zawierać jaknajwięcej słów kluczowych, po jakich spodziewamy się, że będziemy wyszukiwani. Gdybym zatytułował ten artykuł „Jak złowić czytelnika w morzu sieci na wędkę tytułu?”, to główne słowa indeksowane przez Google’a będą: złowić, morzu, sieci, wędkę oraz czytelnika i tytułu. Cztery pierwsze powodują, że może złapałbym dużo wędkarzy, którzy zajrzeli by na chwilę, po czym zirytowani odeszli, ale raczej mało osób, które są zainteresowane tym artykułem.
Dlatego musimy zapomnieć o aluzjach, grach słownych, skojarzeniach itd. Zostawmy je sobie na tekst.
Warto też – z szacunku dla świata internautów, w którym żyjemy – pisać tytuły, które konkretnie opisują co w środku. Ułatwiajmy decyzję najbardziej zainteresowanym. Dobry, rzeczowy tytuł przyciągnie czytelnika z wyszukiwarki do nas.
Śródtytuły też muszą być SEO – przyjazne wyszukiwarkom
Podobnie jest z śródtytułami. Są one również traktowane priorytetowo. Dlatego:
- używajmy standardowych styli formatowania nagłówków (H1, H2 itd),
- piszmy śródtytuły, które mówiąc konkretnie co dalej,
- twórzmy tytuły zawierające jaknajwięcej słów kluczowych.
Niecierpliwy czytelnik
Pamiętajmy też, że czytelnicy internetu są niecierpliwi. Dlatego tytuł i pierwsze zdania (tzw. lead) muszą go zachęcić do kontynuacji. Jednak w odróżnieniu od magazynów w kiosku, dla których ważny jest moment zakupu (jak się złapał, to zapłacił i go mamy), my chcemy dać czytelnikowi to co obiecujemy, bo doczyta do końca, skomentuje, wróci, poleci znajomym, opublikuje na Facebooku…
Dlatego, moim skromnym zdaniem, trzeba być bardzo uczciwym w formułowaniu tytułów.
Artykuł zilustrowano za pomocą serwisu FunPhotoBox, który opisywałem w artykule https://praktykatrenera.pl/metafora-droga-fotomontazu-interesujaca-ilustracja/.
1 Comment
Czytałam tę książkę i rzeczywiście polecam. Może nie jest to cegła, ale każde słowo w tej książce niesie 100% wartościowej treści.